niedziela, 31 stycznia 2016

Stemple na macie - czarne zdobienie na projekt Tęcza II

Witajcie!

Dziś przybywam z kolejnym zdobieniem projektowym u Aggi eN. Od dawna marzyły mi się stemple na czarnym macie. Wydawały mi się na zdjęciach bardzo efektowne. No właśnie! - na zdjęciach. W rzeczywistości są mało widoczne Jak to moja mama powiedziała "Wygląda jakby coś Ci się odcisnęło od poduszki". Uwielbiam ją za tę szczerość :D

Za to holograficzny Sophinek nie zawiódł i znów dał czadu <3 Wcześniej nie mogłam Was o tym zapewnić, ale teraz już wiem - stempluje rewelacyjnie. Jest to mój numer jeden wśród lakierów. Cudo! <3 Szczerze Wam polecam!








Do stemplowania użyłam przezroczystego stempla ze sklepu Blueberry. Kupiłam go jakoś w grudniu kiedy był jeszcze w promocji. Jest to świetna sprawa dla wzorków, które chcemy odbić idealnie równo. Osobiście muszę się jeszcze oswoić z pracą z tym stemplem, bo trzeba działać szybko i mimo że widzę, to i tak z pośpiechu odbijam krzywo. No i ta guma jest znacznie miększa od mojego ulubieńca Konad :)
Tak czy siak będę go używać, bo jest dużo lepiej niż myślałam. Jak ja dałam radę to inni tym bardziej :)

Tu udało mi się uchwycić piękne kolorki Sophinka <3

A na koniec mały bonusik :)))
Dzień dobry!




Użyłam:

  • baza Essie help me grow
  • czarny Essence the gel nr 46 black is black
  • czarny do stempli Golden Rose Rich Color nr 35
  • top matujący Golden Rose Matte top coat
  • holograficzny Sophin nr 207
  • płytka Bundle Monster 416



sobota, 30 stycznia 2016

Sophin Gellac 648 w skromnym wydaniu

Cześć Dziewczyny!

Piszę dziś post po małych przejściach. Belgijska dedykuję go Tobie! :) Ze trzy godziny po tym jak pochwaliłaś mój kształt paznokci, miałam zderzenie ze ścianą :D Pozazdrościłaś hihihi
A druga sprawa to wczoraj natrzaskałam mnóstwo fajnych fotek, a dziś niechcący usunęłam. Złość przeszła, wiec piszę. :)

Przybywam dziś, żeby napisać kilka słów o lakierach Gellac od Sophin. Przygotowywałam się do tego od poniedziałku, a zdjęcia robione dziś. Także o jakości i trwałości mogę już co nieco napisać.

Wybrałam najjaśniejszy kolor jaki tylko był, żeby nie rzucał się w oczy w pracy, a jednocześnie żebym mogła lepiej go przetestować. Lakier, który zaprezentuję to Sophin 648. Jest to jaśniutki róż. Bez światła prawie niewidoczny, ale po odbiciu nadaje perłowy efekt. Wydaje mi się, że do french manicure byłby idealny.

Jeśli chodzi o samo malowanie, to niczym nie różni się od innych lakierów tej marki. Jest tak samo rzadki i równie dobrze się nim maluje. Top także idealnie się nakłada. Nie jest glutowaty i mam nadzieję, że nigdy taki się nie stanie, bo schnie ekspresowo i nadaje idealną gładkość.

Sam kolor nie jest z tych co lubię, ponieważ perły nie są w moim stylu, ale i tak jestem zadowolona. Po pięciu dniach noszenia nie mam widocznych odprysków. Na środkowym paznokciu widać "uszkodzenie mechaniczne", ale to po złamaniu paznokcia. Na jednym też odstała mi cieniusieńka warstwa topu. Tak jakbym zerwała cienką folię z paznokcia. Ale gdybym chciała Wam teraz powiedzieć, na którym to było to za Chiny tego nie dojrzę.
Nie wiem czy to wynika z tego, że wybrałam jasny lakier i nie widać ścierania się czy te lakiery naprawdę są dużo trwalsze. Wydaje mi się, że jedno z drugim.
Plus też za to, że mimo piłowania i skrócenia wszystkich, lakier trzyma się tak samo jak pomalowałam go przed połamaniem.

Pomalowałam pazurki od razu mojej mamie - również w poniedziałek. Bo wiecie, ja nie należę do tych pedantycznych - także mniej moczę, zmywam, sprzątam itd. :)
Mi większość lakierów trzyma się dość długo. U mamy są widoczne odpryski. Tłumaczę sobie to chyba tym, że długo nosiła akryle i ma nierówną płytkę. Namówiłam ją, żeby jakiś czas zadbać o swoje :)

Mimo to polecam ten produkt!








A teraz moje zdobienie wykonane do zdjęć na potrzebę tego posta. Także nawet nie zdążyłam ponosić. Wyszło skromnie, ale ostatnio tak lubię :) 









Dziękuję Sophin za umożliwienie mi testowania swoich lakierów <3




Użyłam:
różowy perłowy Sophin Gellac nr 648
biały do stempli Konad
top Sophin Gellac UV top coat
plytka Bundle Monster 404 









sobota, 23 stycznia 2016

Uroczy Sophin 207 i drugi tydzień projektu Tęcza II

Cześć!

W tym tygodniu otrzymałam od firmy Sophin cztery wybrane przeze mnie lakiery plus jeden top. W pierwszej kolejności zdecydowałam się użyć Sophinka z numerem 207. Zachwycił już wiele dziewczyn, również i mi skradł serce.

Dopiero zapoznaję się z tą marką i jak na razie jestem zadowolona. Lakier ma rzadką konsystencję, dzięki czemu świetnie się maluje, a mimo to dobrze kryje.


Tak wygląda po użyciu jednej warstwy:






A tak po użyciu dwóch warstw:







Jak widać w zależności od światła, lakier zmienia swój odcień. Raz bardziej w róż, raz odrobinę w fiolet. Mimo to w każdej odsłonie wygląda cudownie.
Jednak podzielę się z Wami, że nie nadaje się na paznokcie u stóp. Gdy tylko kurier go dostarczył, od razu musiałam wypróbować. To co zrobiłam? Pomalowałam stopy :D Niestety na tak małej powierzchni kompletnie nie widać tego efektu. Szkoda.
Nie warto też nanosić poprawek, bo można ściągnąć lakier. Wysychanie jest tak ekspresowe. Mi to absolutnie nie przeszkadza - dzięki temu można szybko pomalować kolejną warstwę :)


A tak prezentuje się moje zdobienie:





I tu też zaobserwować można jak lakier zmienia swoje oblicze w zależności od światła. Dla mnie świetny efekt <3  Postawiłam jedynie na naklejki. Tak minimalistycznie, bo sam Sophin jest na tyle strojny, że naprawdę wiele mu nie trzeba.
Słyszałam, że można nim stemplować. Jak wypróbuję to na pewno dam znać. :)

Aj! Zapomniałabym. Zdobienie wykonałam w ramach projektu paznokciowego Tęcza II u Aggi En.
Drugi tydzień to kolor różowy. 

Jak Wam się podoba?


Użyłam: 
  • baza Essie help me grow
  • lakier Sophin Vinyl nr 207
  • naklejki ze sklepu dobrarada
  • top Wibo Iron Hard


sobota, 16 stycznia 2016

Projekt Tęcza 2 - kolor biały

Witajcie!
Dziś pokażę Wam pierwsze zdobienie na projekt u Aggi eN
Jak już wspomniałam na facebooku, do ślubu mi nie spieszno to chociaż mani ślubne ponoszę. :)
Bo takie według mnie wyszło. Rzadko maluję na biało. Ba! W ogóle nie maluję, bo nie umiem. Ileż to trzeba się nakląć przy tym. Biały to najbardziej niewdzięczny kolor na paznokciach, bo wygląda pięknie, ale żeby też równo było to z tym gorzej. Też tak macie?
















Za to światło dziś od śniegu pięknie się odbija to chociaż tyle w tym dobrego. :D
A Wam jak się podoba moja "ślubna" propozycja? 


Użyłam:
  • baza Essie help me grow
  • biały Sally Hansen White On 300
  • biały do stempli Konad
  • srebrny Vipera Floe 404 - środki róż
  • płytka BPL-024
  • top Seche Vite


Wiem, że większość z Was woli odbijać miękkimi stemplami. Mam takie, ale wiecie co? Za żadne skarby nie zamieniłabym z moim pierwszym Konadem. Dla mnie to ideał. Służy mi już parę lat. <3


niedziela, 10 stycznia 2016

Zima z Owidią - ostatni tydzień projektu czyli prezentowe twin mani

Siemka!

Żeby nie odbiegać od tematu projektu, wybrałam śnieżynkowe zdobienie.
Owidia stemplowała srebrnym lakierem. Ja też na początku próbowałam, ale efekt kompletnie mnie nie zadowalał dlatego dodałam też białe. Wszystko pokryłam matem i gotowe.
Zapraszam do oglądania! :)




Na początek praca Owidii





A teraz moje odwzorowanie













A na kciuku jeśli dobrze się przyjrzycie widać srebrne śnieżynki. Jak dla mnie były mało efektowne :)


Jak myślicie, dałam radę?

Ps. Owidia wszystkiego dobrego z okazji urodzin! Takie prezenty to ja mogę robić :)


Użyłam:
baza Essie help me grow
jasny szary Essence the gel 37 serendipity
ciemny Golden Rose matte velvet 110
srebrny do stempli Konad Powdery Silver
biały do stempli Konad
top matowy Golden Rose matte
płytka Blueberry 03